» » Dzień w ciąży na daczy spędzony z korzyścią i przyjemnością!

Dzień w ciąży na daczy spędzony z korzyścią i przyjemnością!

To był słoneczny dzień, a moja przyjaciółka Natasha i ja postanowiliśmy spędzić go z przyjemnością i korzyścią!

Długa droga do wiejskiego domu, z przystankami po drodze

Spacerowaliśmy, przepłynęliśmy przez jezioro, potem samochodem i wreszcie dotarliśmy do Dachy! Po cudownym pięknie kwiatów, zieleni i czystości powietrza nasz duch był jeszcze lepszy. I pomimo tego, że byłam prawie 4 miesiące w ciąży, zabraliśmy się do rzeczy! Podzieliliśmy obowiązki na dwie osoby, kto co będzie robił, Natasza musiała rozłożyć łóżka truskawkowe, a ja wziąłem kosiarkę.

Mój syn i ja w brzuchu uczymy się techniki na wsi

Przez długi czas starałem się zrozumieć, jak to kontrolować, pchałem, usiłowałem usiąść na górze, błagałem ją do pracy, pobiegłem z przodu, pokazując jej drogę, a po długich wysiłkach w końcu i mój syn (w moim brzuchu) skosiliśmy połowę trawy. I zanim zdążyłem złamać kosiarkę, kolega mi ją odebrał i zdecydowaliśmy, że praca na rabatach truskawkowych będzie dla mnie łatwiejsza.

Zbieram truskawki w ogrodzie

 Ale nawet tutaj nie do końca mi się to udało! Początkowo z godnością zbierałem truskawki z łóżek, ale głos mojego syna szeptał do mnie z wnętrza: „Zjedz truskawkę, zjedz kolejną…”!!!! 
A potem dotarłem do drzew z jabłkami, wciąż bardzo zielonego, małego i bardzo kwaśnego, właśnie przechodziłam obok) I znowu TEN GŁOS Z WEWNĄTRZ „JEDZ, JEDZ, JEDZ WSZYSTKO !!!”

Jem niedojrzałe kwaśne jabłka

Nie mogłem przestać, pożerany jeden po drugim, ale Natasza minęła w czasie i widząc, jak jestem głodna, wezwała mnie do stołu.

Jedz sushi

Ale praca czekała na nas! Trzeba było wynieść śmieci i skosić trawę.

Śmieci do wyrzucenia z daczy

Potem mój przyjaciel zabrał mnie do rąbania drewna, litując się nad moją ciężarną mamą)

Koncesje dla kobiet w ciąży

Porąbane drewno!!!

Drewno opałowe i jesteśmy w drewnie opałowym ze zmęczenia

Ale ponieważ było mnie dwóch i była tylko jedna dziewczyna, zlitowaliśmy się nad małą torbą i zabraliśmy ją z powrotem do domu)

Mój syn i ja w brzuchu zabieramy do domu zmęczoną dziewczynę

Korzystając z tego, że moja koleżanka była zmęczona i nic nie widziała, zbliżyłem się do kwiatów, żeby ich skosztować, ale tak się nie stało.

Jestem z dziewczyną w kwiatach

I zdecydowaliśmy się wróżyć na stokrotkach! To, że KOCHA i tak było wyraźnie w moim brzuchu, ale warto było sprawdzić na stokrotkach! Ufaj ale sprawdzaj !!! 
W efekcie nasza dwójka (przepraszam, trójka z brzuszkiem) wykonała dużo pracy, czytała rumianek, jedliśmy i super relaksowaliśmy się na świeżym powietrzu poza miastem mokrego Petersburga. !! 
Jeden wniosek: wypuszczenie kobiety w ciąży samej na daczy jest niebezpieczne, ona wszystko zje, zepsuje cały sprzęt, ale na daczy-SUPER !!! W dobrej firmie żadna praca nie jest przerażająca. Uwielbiam dacz!!!
Niedawno w Daczy urodził się mój syn Romochka, mały człowieczek! To nie praca kobiety - rąbanie drewna i wyrywanie trawy z ogrodu !!!!

Syn Romochka jest moim asystentem!


Opinie: 62