» » Dopiero zaczynamy

Dopiero zaczynamy

Przez całe lato szukaliśmy miejsca, ale los szykował coraz więcej przeszkód. Jeden został sprzedany w imieniu starszego krewnego przez siostrzenicę. I nie było możliwości spotkania się z gospodynią. Drugi to pośrednik w handlu nieruchomościami. Kiedy jednak do zawarcia umowy pozostały tylko dwa dni, przez przypadek okazało się, że prawdziwi właściciele nawet nie wiedzieli o sprzedaży swojej witryny, a wszystkie dokumenty były fałszywe. Więc prawie straciliśmy wszystkie pieniądze. Dopiero trzecia sekcja okazała się „czysta”, a teraz, gdy wszystkie procedury rejestracyjne zostały zakończone i dokumenty wpłynęły, odetchnęliśmy z ulgą.

Marzenie się spełniło. A praca dopiero się zaczyna.
Działka duża, w większości las. Sosny, brzozy, świerki, dęby. Kilka starych jabłoni. Cóż, 15 metrów głębokości z krystalicznie czystą wodą. Garaż. I połowa domu.
Rozpoczęliśmy prace nad naszą witryną od uporządkowania obudowy. Dokładniej, porządkując wejście do domu. Luźne błoto i glina, po których trudno jest chodzić w deszczową pogodę. Kupiliśmy geowłókniny, piasek i żwir. Wejście zajęło dwa dni.
Tak wyglądał kierunek do domu po zakupie działki.

to było

Położono geowłókninę, wysypano piasek, a na wierzch żwir.

proces roboczy

Droga jest teraz sucha. Pod opadłymi liśćmi.

pokryty żwirem

Następnym krokiem był remont podłogi w dużym pomieszczeniu. Podłoga kołysała się, wibrowała i groziła niepowodzeniem. Po zbadaniu stanu belek doszli do wniosku, że pilnie potrzebne są naprawy.

to jest podłoga

Autopsja potwierdziła, że ​​wszystko jest bardzo złe. Belki zgniły, izolacja bez żadnego zabezpieczenia odpadła częściowo i leżała pod ziemią. Otwory wentylacyjne były zamknięte, a wszystkie drewniane konstrukcje podłogi zgniły, niektóre w pył - rozsypały się w dłoniach.

belki zostały już usunięte

Wszystko trzeba było wyciągnąć z podziemia. I zrób to jeszcze raz. Belki, belki stropowe, podkład, hydroizolacja.

nowe piętro

Ułożyć izolację, zamknąć paroizolacją.

izolacja podłóg

Pokryli wszystko na deskach sklejką i linoleum.

sklejka na podłodze

Tydzień później było nowe piętro. Nie mogli przestać. Postanowiliśmy pomalować pokój. Mało. Żółte ściany podszewki wyglądały na bardzo smutne. Jak stodoła.
To było tak:

To było

było tak

Proces roboczy.

postanowiono pomalować ściany

Po pomalowaniu pokój stał się zauważalnie bardziej elegancki.

po malowaniu

po malowaniu

Po pracy przyjemnie jest posiedzieć przy kominku. I to wszystko na razie. Dwa tygodnie pracy i dom staje się nasz, kochanie.
Dwa kolejne pokoje czekają na remont. Tam też będzie musiał naprawić podłogę. Oczywiście już w przyszłym sezonie.

plany

Podczas gdy my cieszymy się jesienią i możliwością obcowania z naturą.

ogromne plany


Opinie: 186