» » Aby dacza była ciepła

Aby dacza była ciepła

Wiosną 2013 roku spełniło się nasze marzenie i zostaliśmy właścicielami działki w spółce ogrodniczej „Neptun” (powiat Gelendzhik, terytorium Krasnodar). Nasza spółka ogrodnicza znajduje się 2 km od miasta w bardzo malowniczym miejscu otoczonym górami i lasami. Pół wieku temu posadzono tu gaj orzechów włoskich, teraz są to ogromne rozłożyste drzewa, które jesienią dają dużo smacznych i zdrowych owoców. Nasza strona ma trudną ulgę. Jest nachylony, różnica wysokości wynosi około 2,5 m, co oczywiście nie jest zbyt duże w porównaniu z wieloma innymi obiektami, ale stwarza to pewne trudności zarówno w budowie domu, jak i projektowaniu krajobrazu. Ponadto całe odziedziczone przez nas terytorium było gęsto porośnięte jeżynami, powojnikami, cierniami, dereniami i inną roślinnością leśną. Na miejscu stała przyczepa i jakaś betonowa konstrukcja, najwyraźniej odziedziczona przez poprzednich właścicieli za darmo i przeznaczona na letni prysznic i toaletę. Patrząc w przyszłość powiem, że dopiero niedawno się go pozbyliśmy i mogliśmy zobaczyć naszą stronę w całości, ponieważ znajdowała się dokładnie w centrum, a nawet ukośnie.

Działka po zakupie

Przede wszystkim miejsce zostało oczyszczone, po czym zdecydowaliśmy, że nie będziemy go poziomować i wylewać wysokiej betonowej ściany z jednej strony, ale raczej wykonamy kilka poziomów techniką tarasowania, która jest obecnie szeroko opisywana w różnych książkach i czasopismach o projektowaniu krajobrazu..
Początkowo myśleliśmy, że będziemy mieszkać tylko w domku letniskowym i przyjeżdżać w zimnych porach roku w weekendy przy dobrej pogodzie. Dlatego w 2014 roku na naszym letnim domku zbudowaliśmy mały drewniany domek z drewna klejonego warstwowo. Jego wielkość to 6 * 6 m, jest strych. Jest dom na słupowym fundamencie. Załączę kilka zdjęć z różnych etapów budowy.

Budowa domu drewnianego

Wkrótce będzie dach

Schody strychowe

Budowa domu

I tak w maju tego roku przeprowadziliśmy się do wiejskiego domu. I muszę powiedzieć, że mieszkając tu przez całe lato, zdaliśmy sobie sprawę, że absolutnie nie chcieliśmy wracać do mieszkania. Opowiem ci dokładnie o moich emocjach. Rano budzę się i wychodzę do ogrodu, aby zbierać gałązki aromatycznych roślin na herbatę. Mam już kilka rodzajów tymianku, pospolitego i mięty pieprzowej, melisy, kocimiętki, oregano. Nawet w najgorętszym sezonie letnim rano jest chłodno, a powietrze oddycha świeżością. A ile aromatów! Pachnie igliwiem, różami, lawendą. Ćwierkają koniki polne, ćwierkają cykady. W czerwcu żaby nadal głośno rechoczą, jednak nasze żaby (lub ropuchy) nie do końca rechoczą, raczej ten dźwięk przypomina gdakanie kur. I w takich chwilach zawsze czuję przypływ szczęścia. Wieczorami siadamy przy stoliku na ulicy i często jemy tam kolację. Nie dodaliśmy jeszcze tarasu do domu, to jest w planach, więc nasz stół i ławki są tylko w cieniu. Nawiasem mówiąc, moi rodzice zrobili je dla nas z resztek materiałów budowlanych, kiedy przyjechali z wizytą. Okazało się wygodnie i niezawodnie.

tymianekŁawki i stół

A jacy goście przychodzą do nas! Tego lata było dużo żółwi. Jeden był tak mały, że nawet jej skorupa była nadal miękka..

Żółw czołgał się

Sąsiedni teren jest opuszczony, porośnięty krzakami, dodatkowo rosną na nim trzy sosny. Często można tam spotkać rude wiewiórki, sójki, a kilka razy wieczorami widzieliśmy małą uszatkę. I oczywiście często odwiedzają nas jeże, wabią je skrzynki, w których przygotowuję kompost.
Ogólnie kraj nigdy nie jest nudny. Żaden problem: „Co robić?” Jest jeszcze jedno: „Kiedy mieć czas na wszystko?” I tak, kiedy zdecydowaliśmy się nie przeprowadzać się do miasta na zimę, od razu pojawiło się pytanie o ocieplenie domu, co jest tak naprawdę naszą letnią opcją. Zaczęliśmy od strychu i okien. Mamy tanie okna drewniane, przyszły z domem i mają po prostu pęknięcia ze wszystkich stron. Zostały już wymienione. Na poddaszu wycena obejmowała ocieplenie z wełny mineralnej z warstwą 5 cm, ale jakoś nie odczuliśmy tej izolacji i nie jest to zaskakujące. Po otwarciu podszewki stwierdziliśmy, że budowniczowie oszukiwali. Jakoś wyciągnęli paroprzepuszczalną folię. W niektórych miejscach poszczególne części w ogóle nie stykały się ze sobą, chociaż zgodnie z technologią ułożono zakładkę co najmniej 10 cm, a sama wełna mineralna z jednej strony była generalnie wyrzucana z jakimś rodzajem pozostałości.

Otwieramy podszewkę na strychu przed ociepleniem

Musiałem wszystko powtórzyć. Ta praca jest ciężka. Izolacja "gryzie", mimo wyposażenia ochronnego wszyscy drapaliśmy się i kichaliśmy, ale ten etap się skończył. Warstwę położyliśmy pod dachem o grubości 10 cm, od razu zrobiło się cicho i znacznie cieplej.
Teraz chcemy ocieplić dom od zewnątrz i osłonić go bocznicą. Po przestudiowaniu dostępnych informacji zdaliśmy sobie sprawę, że niepożądane jest osłonięcie drewnianego domu styropianem, ale lepiej jest użyć wełny mineralnej. Teraz cała sprawa wzrosła do zakupu materiałów do pracy, a my szukamy funduszy. Dobrze, że jesień jest tu ciepła, mamy nadzieję, że ta pogoda potrwa do listopada. W ogrodzie kwitną astry.

Astry i nagietki

Aster-saintbrinka i jałowiec

Pomidory i papryka jeszcze nie odpadły, a koperek robi się zielony. Spodobała mi się nowa odmiana dla mnie "Bright Blush" - obfitość małych pomidorów bez szczypania.

Pomidory jasny rumieniec

Zajmujemy się zbieraniem orzechów włoskich z dzieckiem: syn zbiera, ja czyszczę.

Orzechy włoskie obrane przez długi czas

Zauważyłem również, że przeprowadzając się do daczy, mniej denerwowałem się drobiazgami. Kiedyś przeczytałem, że dzieciom przydaje się zabawa piaskiem, żeby odpływały do ​​niego złe emocje. Najwyraźniej to samo dzieje się ze mną: ziemia przyjmuje wszystkie negatywne rzeczy i ładuje mnie pozytywną energią.
Na koniec mojej opowieści życzę wszystkim letnim mieszkańcom bogatych zbiorów, ciepła w domu i miłych niespodzianek od Matki Natury!


Opinie: 50