» » Cudownie, cudownie, cudownie! Grzyby z własnego lasu!

Cudownie, cudownie, cudownie! Grzyby z własnego lasu!

Zacznę z daleka ...

Dla tych, którzy nie wiedzą. Kupiłem moją daczę, ukochana, cztery lata temu. W momencie zakupu była to solidna „dżungla”. Nie mogłem nawet dostać się na werandę domu, żeby nie złapać jakiejś suki..

Ale to mnie nie powstrzymało! Uznałem, że oczy się boją, ale ręce tak. Oczywiście w takiej sytuacji nie można obejść się bez męskiej siły. Zatrudniłem facetów, którzy oczyścili dla mnie środek terenu, wyrwali około siedmiu drzew z pięciopiętrowego budynku. Wszystko to zostało pocięte na kawałki i zrzucone na miejsce.

Wtedy „pominę swoją mroczną przeszłość” i wrócę do współczesności. Pozostałości tego małego lasu, ku mojemu wielkiemu żalowi, wciąż istnieją ...

Dwa dni temu na terytorium regionu Niżny Nowogród szalała burza! Deszcz, prawie bez przerwy, padał przez około szesnaście godzin. Wczoraj nie byłem na daczy.

… A dziś (dzień później) nagle „poszedłem na grzyby”… na mojej własnej stronie. Po raz kolejny zapomniałem poinformować tych, którzy nie wiedzą, że moja dacza znajduje się w granicach Niżnego Nowogrodu, w mieście liczącym ponad milion mieszkańców, niedaleko mojego 9-piętrowego budynku, 15 minut jazdy minibusem, w naszej okolicy. Cóż, 7 minut pieszo od przystanku. 

Poszedłem na grzyby, nie spodziewając się tego. Właśnie postanowiłem podlać pomidory w szklarni. I nagle zobaczyłem to pod stopami ...

Wygląda jak brzoza!
Wygląda jak brzoza!

Rozejrzałem się trochę i zobaczyłem kolejny grzyb.

Kolejny grzyb!
Kolejny grzyb!

Co za przystojny!
I dalej! Co za przystojny!

Potem złapało mnie „ciche polowanie”, rzuciłem konewkę i postanowiłem zejść w swoje zarośla. W zeszłym roku ser i fajne, znalazłem tam masło.

Ech, trzeba było założyć dłuższe spodnie! Pokrzywy paliły mi stopy, ale uparcie przeniosłem się do miejsca, w którym były grzyby w zeszłym roku.

Czy to maselniczka?
To jest maselniczka?

Nie jestem dobry w grzybach, rzadko chodzę do lasu. Boję się sam. Jeśli w lesie jest więcej niż trzy brzozy ... - to wszystko! Wszystko zniknęło, „klient odchodzi”, jestem zgubiony! I nadal musisz znaleźć amatora, który pociągnie za sobą „ogon”. Dlatego jeśli ktoś znajdzie na zdjęciu niejadalny grzyb, daj mi znać. Dopóki nie zacznę ich jeść.

A co to za grzyby? Czy ktoś może mi powiedzieć?
A co to za grzyby? Może ktoś powie?

A te docha znalezione obok ogródka kwiatowego. Moja działka jest wilgotna. Więc natkniesz się na pniaki z grzybami.

Prawie grzyby miodowe
Prawie grzyby miodowe. Piękny!

Mój grzyb
Moje grzyby

Cóż, nie jesteś zmęczony? Ja nie!


Opinie: 200