Nasz ulubiony prywatny basen w kraju, zbudowany w 2016 roku
Tamte lato 2015 w Buriacji było bardzo gorące. A wnuczka, która przebywała, a raczej mieszkała u nas latem, często prosiła o wyjście nad rzekę. A na rzece jest to zarówno daleko, jak i niewygodne. I nie chciałem tracić czasu.
Więc mój dziadek i ja postanowiliśmy zbudować basen. Oczywiście wielu grzebało w Internecie. Ale wszystko tam jest takie skomplikowane i niedrogie ... A dziadek Valera zdecydował - kopiemy dziurę jesienią, a latem przyszłego roku, jak będzie.
Przez cały wrzesień wykopał dół o wymiarach 2,5 x 2,5 mi głębokości 1 metra. A ja, babcia, ciągnąłem ziemię po okolicy wiadrami.
Najpierw zrobiłem z ziemi zderzaki do wszystkich otworów na drzewa. Dalej - na ścieżkach między krzewami malin. I jakoś radosne i nawet niezbyt trudne, bo praca była radością.
Wiosną 2016 roku, gdy minęły wszystkie kłopoty z sadzeniem i pielęgnacją ogrodu związane z zimą, czas odleciał. I znowu upał. A wnuczka ma już 8 lat, a my prawie 70 lat. I zdecydowaliśmy się!
Kupiliśmy 12 worków cementu. Duży - płytki (6 pudełek płytek 30cmx30cm) i klej. Tak, i duży worek 10 kg kleju międzypłytkowego. Nawiasem mówiąc, był tam piasek z tego roku. Kupiliśmy 2 maszyny do piasku. I oczywiście nadal pozostał. Wynajęliśmy brygadę. Nie możemy ingerować w cement. A chłopaki wylali beton 2 razy.
A co do płytek… Valery czekał około tygodnia, aż beton zastygnie, i powoli zaczął układać płytki. Nie mogłem uwierzyć, że wszystko się ułoży.
Dlatego też uszyliśmy z córką pokrowiec na basen z sufitu napinanego. Kiedyś był remontowany i wymieniono strop. I zgadłem, żeby to uratować. I przydał się!
I oczywiście wszyscy w nim pływaliśmy. Zwłaszcza wnuczka Zlatochki. Nie mogłeś obejść się beze mnie ... i musiałem się z nią zanurzyć. Ile emocji!
Budowa została zakończona w sierpniu. Ale wtedy pojawiło się pytanie o wypompowanie. Nie ma problemów z napełnianiem - mamy wodociąg. A kiedy woda jest podawana zgodnie z harmonogramem, basen napełnia się w ciągu 2 godzin.
Ponownie skonsultowaliśmy się i kupiliśmy pompę drenażową. Niedrogie, tylko 2700. Posiada pływak. A kiedy skończy się woda, pływak wyłącza pompę.
Za pomocą pompy wylewamy podgrzaną wodę z basenu w ogrodzie; w Buriacji jest nas wielu. W słoneczne dni basen dobrze się nagrzewa.
Wymyśliłem też otwór na dole o głębokości 30-40 cm, mój mąż również ułożył go kafelkami. Opróżniając basen, zamiatam zanieczyszczenia do otworu, a pompa je podnosi. I czysty!
Następnie wycieram go czystą szmatką i olya-la. Wszystko super! Na zimę przykryliśmy basen starymi deskami łupkowymi. Mamy nadzieję, że wiosną wszystko będzie dobrze!