» » Nasi zieloni asystenci

Nasi zieloni asystenci

Wcześniej nie przepadałem za kwiatami, chociaż moja babcia zawsze miała na oknie urocze aksamitne fiołki. Wtedy znacznie trudniej było zdobyć kwiaty: nie było sklepów z ogromnym wyborem, do których wchodziłeś, gubiłeś się w wyborze wielobarwnej odmiany… Kiedy założyłeś rodzinę w swoim przytulnym gnieździe, chciałeś komfortu i piękna. Oczywiście wszyscy wiemy, że kwiaty nie tylko niosą ze sobą estetykę, cieszą oko, ale także emitują tlen, który jest tak niezbędny w zanieczyszczonych metropoliach..
Szczerze mówiąc początkującemu amatorowi bardzo trudno jest dokonać wyboru - było wiele rozczarowań, a następnie wygięte rośliny. Ale my sami jesteśmy winni, wybierając kwiaty, trzeba zrozumieć, że każda roślina potrzebuje pewnej pielęgnacji: podlewania, oświetlenia, wilgoci ... Wziąłem to zgodnie z zasadą - podobało mi się, biorę! I dali dużo, ze złego doświadczenia teraz rozumiem, że figowiec jest bardzo kapryśną rośliną, na razie pomijam ją, wiele roślin kwitnących, które wyglądają świetnie, dają tyle pozytywów na wiosnę, ale potem wymagają przesadzenia na otwarty teren ... Wszystko to oczywiście jest konieczne weź pod uwagę przy wyborze zielonych przyjaciół ... Dlaczego tak piszę? Wierzę, że żywe rośliny niosą energię, możesz z nimi rozmawiać, absorbują emocjonalne tło twojego domu i wymieniają z nim energię. Dlatego przynosząc je do domu, musisz zawsze o tym pamiętać. Cóż, tak naprawdę chciałem wam przedstawić moje kwiaty:
  •  Nolina (czyli butelka butelkowa), przyciągnął mnie przede wszystkim swoim wyglądem - gruba łodyga rozszerzająca się do dna i bardzo zabawna czapka z „zielonymi włosami”, ja nazywam ją „włochatą”, podobało mi się, że ta roślina nie jest wymagająca w pielęgnacji i podlewaniu, co jest ważne kiedy w wakacje mąż nie będzie miał czasu na częste podlewanie.nolina

  • Gerbera. No cóż, dobór kolorów jest świetny, chciałam mieć letnie słońce, jak wygląda dmuchawiec. Soczyste, zielone, jakby sztuczne liście, dobrze, diabeł! Uwielbia światło i ciepło, dlatego zajęła miejsce na parapecie od strony umiarkowanie słonecznej, po zakupie nie spieszyła się z przeszczepieniem go do doniczki, ponieważ był szczyt szybkiego kwitnienia, po przesadzeniu zachowywała się dobrze. Tutaj jest

Gerbera


  •  Chlorophytum. Wybór padł na niego nieprzypadkowo - postanowiłam stworzyć przytulność wzdłuż okna dzielącego 2 pokoje - salon i pokój dziecinny. Siedząc na sofie tworzy się wrażenie mini-oazy, roślina doskonale się zakorzeniła, podlewam ją raz w tygodniu, widzę, że bardzo dobrze odrosła w ciągu kilku miesięcy, mimo że nie dociera do niej tak dużo światła

Chlorophytum

Wszystkim początkującym życzę powodzenia w kwiaciarstwie, nie bój się eksperymentować, kwiaty z pewnością Cię zachwycą i stworzą niepowtarzalny klimat w domu!


Opinie: 198