Nie boję się szczepień!
A potem pomyślałem, że nie wszystko jest stracone. Możesz również zostać zaszczepiony. Nagle to się uda! Z pierwszej jabłoni pojawiły się pędy. Znalazłem również żywy wzrost w pobliżu drugiej jabłoni (wcześniej wszystko wyciąłem). A dlaczego by nie spróbować? Jeśli chcesz, nauczysz się! Więc spróbowałem. Zostałem zaszczepiony na pędach z jabłoni.
Wyhodowałem też pigwę z nasionka. Każdej zimy wszystko, co znajdowało się powyżej 30 cm od ziemi, zamarzało, a potem latem odrastało, potem znowu zamarzało i odrastało. Naprawdę chciałem to wszystko wykopać i wyrzucić, ale na wszelki wypadek próbowałem posadzić jabłoń na pigwie. I GRAVE!
Teraz moje szczepienia wzrosły.
Chociaż mój szczep (na pigwie) rośnie powoli, to wciąż rośnie! Więc będzie żyć!
! A teraz zdecydowanie nie boję się szczepień. Wiem na pewno: w moim ogrodzie zawsze będą jabłka!
Oto kolejny gotowy zapas. Z nasion jabłoni wyrosła. W przyszłym roku na pewno go zaszczepię.
Teraz myślę o tym, co jeszcze mogę sadzić w mojej okolicy. To dobrze, zwłaszcza gdy widzisz owoce swojej pracy. Tymczasem lato, choć zimne i krótkie, spełnia swoje zadanie. Niedługo nadejdą żniwa. Oto one - moje przyszłe jabłka!
Młoda truskawka da pierwsze zbiory:
Wiśnie również zachwycą zbiorami.
Pędy z martwego rokitnika zwyczajnego (przełamane przez huraganowy wiatr) dobrze zimowały.
Malina jak zawsze się podoba.
Czerwone żeberka.
Czarna porzeczka nie jest w tym roku zbyt owocna.
Oto mój ulubiony agrest.
Wiciokrzew dojrzewa.
A także ziemniaki, łóżka z ziołami, warzywa. Tam jest piękno! Dusza się raduje! Ale najważniejsze, co teraz wiem, to to, że będę mieć jabłonie! A tam będę się huśtać na gruszkach i winogronach))))