Piękno moskwy
A dziś - co za dzień!
Słońce, ptaki! Blask i szczęście!
Łąka jest zroszona, kwitnie LILAC...
(A.Maykov)
Trudno sobie wyobrazić maj bez kwitnących krzewów bzu. Występują niemal w każdym ogrodzie czy parku miejskim, bo bz nadaje nam swój bajeczny rozkwit, zamieniając się w roślinę oszałamiającą dekoracyjnością. Poeci zadedykowali jej wiersze, artyści malowali obrazy.
Urodziłem się pod koniec maja. A bzy mają dla mnie szczególne znaczenie.
W te wiosenne dni mój dom był zawsze pełen kwiatów.
A głównym był oczywiście LILAC
Mam to, co było marzeniem mojego życia. Twój liliowy ogród.
Są tu bzy białe, różowe, niebieskie, liliowe, frotte, nie frotte..
Każdego roku przyjaciele przyjeżdżają do mojej daczy na moje urodziny, aby zanurzyć się w święta wiosny i kwitnienia liliowego ogrodu.
Brama naszego ogrodu w dzisiejszych czasach jest otwarta dla wszystkich i sąsiedzi, przychodzą do nas przyjaciele sąsiadów, bo to powszechny cud, jest dla każdego.
W nasze urodziny postawiliśmy ogromny wózek pełen bzów i wszystkich gości, a ci, którzy z nim przejeżdżają, robią zdjęcia i biorą kwiaty..
Do końca tygodnia każdy dom na naszych działkach ma bzy.
Miećjadąc do domu, przyjaciele zabierają całe naręcza bzów, aby przedłużyć wakacje kolorów i aromatu w domu.
Dzieciństwo i młodość spędziłem w Moskwie, na Universitetsky Prospekt obok ogrodu botanicznego Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, gdzie wieczorami spacerowaliśmy.
A moja miłość do bzu trwa od urodzenia.
Wiele razy byłem w liliowych ogrodach miasta w Głównym Ogrodzie Botanicznym im.N.V. Tsinina, na Sokole, przy autostradzie Szczelkowskoje, w Sokolnikach. I za każdym razem była zachwycona, podziwiając bzy rosyjskiego hodowcy Leonida Kolesnikowa. Czytałem o odmianach bzu, o sposobach opieki nad nią.
Moja miłość do bzów jest tak wielka, że pod koniec lat osiemdziesiątych ukończyłem kursy „Róże i bzy” u ucznia Kolesnikowa, u Michajłowa Nikołaja Leonidowicza. Miałem szczęście poddać się praktyce przycinania i szczepienia bzów w Ogrodzie Botanicznym Tsinin. Na krzakach wyrósł sam Leonid Kolesnikov! I zdaliśmy egzamin na Nikołaja Leonidowicza Michajłowa w naszych wiejskich ogrodach bzu.
Zapewne dlatego dzisiaj mój bz kwitnie bujnie i obficie.
Kilka lat temu udało mi się kupić bzu, którego szukałem od dawna.
To liliowy - „Piękno Moskwy”, bardzo rzadka odmiana z kolekcji Kolesnikowa
To jeden z najpiękniejszych bzów na świecie. A moja radość, kiedy rozkwitła w moim ogrodzie, przerosła wszelkie moje oczekiwania.
„Jego jasnoróżowe pąki otwierają się w perłowo-białe kwiaty. W połowie zwalniania końcówki kwiatów są w jednej trzeciej różowe i w dwóch trzecich białe
Koniec kwitnienia jest jak wyrafinowany zachód słońca, z ulotnym wybuchem różu utrzymującym się na spodzie ostatnich otwierających się kwiatów ”. - to z opisu bzu.
„Piękno Moskwy” łamie serce każdemu, kto ją widzi.
A dziś, według UNESKO, uważany jest za najlepszy liliowy na świecie..
Kształt jej kwiatów jest doskonały, a sława tak wielka, że miłośnicy bzów na całym świecie bez wahania wymawiają to imię..
Nie widziałem ani jednej osoby, która wdychając zapach tego cudu pozostałaby obojętna.
Przywołuje na wiosnę poczucie spokoju, relaksu, świętowania i uroku..