Szczęśliwy nie ten, kto ma dużo, ale ten, który się raduje tym, co ma
Podwórko, brzoza, sosna i ogród w tle
Moje podwórko. Moja wspólna miłość. Las, który przyszedł jako miły gość i dał wszystko, co najpiękniejsze, jakie miał: brzozę o delikatnych gałęziach, zieleń jodeł, rozsypkę truskawek i konwalii na wiosnę.
Jesteś ze mną od dzieciństwa, od moich świadomych lat.
Wracając do domu po zatłoczonej i natrętnej Moskwie, ja, wówczas student, oddychałem słodkim powietrzem i cieszyłem się ze spotkania. Zawsze dawałeś mi siłę do życia i odrodzenia, inspirowania i dzielenia się swoim pięknem teraz.
Służba wojskowa zmusiła naszą rodzinę do zmiany kilku miejsc życia. Mieszkania służbowe, proste meble, pakowanie i przenoszenie rzeczy, pożegnanie ze starymi przyjaciółmi i znajdowanie nowych. Skończyło się, gdy wprowadziliśmy się do małego domku z brzozami na podwórku. Na różne sposoby, ale wszyscy zakochali się w nowym środowisku i zaczęli się w nim osiedlać.
Pierwszego września tego samego roku poszedłem do szkoły z daliami z mojego ogrodu..
Wiosną przyszłego roku do towarzystwa sosny i brzozy dołączyły dwie choinki.
Nasze piękności nawet teraz swoimi puszystymi łapami zamykają okna przed wzrokiem ciekawskich. Niezauważalnie dla nas wyrosły z naszego domu i wkrótce wyrosną z brzozy.
Wiosna na naszym podwórku zaczyna się od szpaków. To oni widzą zamiecie i mrozy i śpiewają hymn do wiosny. Budki dla ptaków są regularnie zaludnione.
A to nie ostatnie drzewa, które zasadziliśmy. Eleganckie kasztany, czułe modrzewie, pachnące lipy - leśna polana jest stale uzupełniana o nowych mieszkańców.
Nasz „nowy” - modrzew.
Niedaleko brzóz znajduje się mały ogródek, ale jego „rodzimi” mieszkańcy od dawna aktywnie osiedlają się we wszystkich zakątkach ogrodu i podwórka. Kilka lat temu mój ojciec skądś przywiózł tę nieco „frywolną i wietrzną” kobietę. Najwyraźniej były właściciel się nią nudził i postanowił ją zastąpić. Może osioł z wózkiem lub wielka gęś w kapeluszu. To jest dla nas nieznane. Przyzwyczailiśmy się.
Kawałek ogrodu
Kiedyś nasza ukochana dama została prawie skradziona przez łowców metalu. Porywacze zarzucili jej przewód elektryczny na szyję i próbowali wyciągnąć ją z podwórka. Ale najwyraźniej nie mieli dość siły, aby poradzić sobie z taką żelazną kobietą. Stoi więc z nami z jasnymi znakami na czole, kolanach i delikatnym miejscu. Ale kochamy ją i to.
Jabłoń i polana pod nią to pierwsza rzecz, którą widzę, kiedy wstaję rano.
Bratki to nie tylko bezpretensjonalne, ale także bardzo piękne kwiaty. Sądząc po tym, jak aktywnie rosną, pod jabłonią są nawet niczym. Tulipany obok nich, wiosenna radość.
Trochę więcej z mojej polanki
Te kwiaty są również dobre pod jabłonią
Jabłoń w rozkwicie. Patrzę za każdym razem i cieszę się pięknem.
Jak nie robić zdjęcia z przyszłymi zbiorami!
Jabłoń jest pracowita, co dwa lata sumiennie produkuje zbiór pysznych, aromatycznych jabłek. Dopiero z wiekiem zaczynasz rozumieć wartość tego, co możesz sam wyhodować. Po prostu nie jemy jabłek kupionych w sklepie - nie lubimy.
A teraz opiekun naszego ogrodu pokaże jego mieszkańców.
Mama zajmuje się uprawą kwiatów w naszej rodzinie. A ja, jak mówią w jednym ze słynnych filmów, „po prostu się uczę”. Ustawiłem jej aparat tak, aby ani jeden ładny, wysoki czy niski, nie został pozostawiony bez opieki.
Poppy Makovich Shaggy
Niemożliwe do zignorowania
Słoneczne liliowce
Z bardzo pięknym rdzeniem
Mama miała w życiu okres lilii.
Ale to są moje ulubione
Trochę bardziej słonecznie. Nawet jakoś tajemniczo stało się z koperkiem.
Lapchatka Kurchatovna
Nigella - ulubiona z podwórka mojej mamy
Książę prawdziwego kobiecego różu
Oto kolejny bezimienny bohater
Po okresie lilii rozpoczął się okres róż i piwonii
Bez względu na to, jak fotografujesz różę, zawsze jest piękna
Ale my mamy takie róże od dawna. Rozkwit na moje urodziny.
Żółty nie jest kolorem separacji. Kolor żółty - kropla słońca w ogrodzie.
Monsieur Peony i Pan Żukowski mówią o kruchości życia
Signor Vodosbor
Paleta kolorów
rdest
Pachnący jaśmin rozgrzewa płatki w letnim słońcu
On sam jest czułością i pięknem
Kwitnące serca
Viola zawsze przypomina mi bajkę „Alicja w Krainie Czarów”
Ale goździk to dzień zwycięstwa
A teraz trochę o „leśnej” części naszego podwórka
Chociaż nasze ramiona są długie, a nasze serca płoną płomieniem ogrodnictwa, nie starczy nam czasu na wszystkie obszary naszego podwórka. Dlatego na jednym z nich las zajmuje się ogrodnictwem. Konwalie i truskawki - prezent dla nas od Jego Królewskiej Mości Gęstego Lasu.
W zalesionej części podwórka
Konwalie czekały na ciepło i dopiero wtedy się pojawiły. Ale zakwitną bliżej połowy czerwca.
Trochę więcej z części leśnej
Daje nam las i grzyby. Można je zbierać bezpośrednio na podwórku. Mieszkańcy lasu też nas nie omijają. W letnią noc ukrywamy się z siostrzeńcem w altanie i czekamy na jeże. Fajnie, gryzą komary, ale poszukiwacze przygód muszą być przygotowani na wyzwania. Tak jak my. Wreszcie słychać znajome tupnięcie. Jeże, podobnie jak żołnierze na wojnie, poruszają się w kreskach. Zawsze są gotowi do ataku.
Ale czasami udaje Ci się je złapać i dobrze przytulić.
Trochę fantazji i kwiatów i nowe arcydzieło ... Voila! Gotowy!
Moje podwórko jest moją miłością. Oto moje serce. Jest dużo bogatszych ogrodów i dużo piękniejszych i zadbanych dziedzińców. Ale ja kocham swoje. A to jest szczęście.
Jest takie przysłowie: „Trawa sąsiada na podwórku jest bardziej zielona”. Nie rozglądaj się. Nie możesz nadążyć za każdym. Twój ogród zawsze może stać się radością i źródłem niekończącej się inspiracji..
Moja mama i ja zdecydowaliśmy się wziąć udział w tym konkursie nie dlatego, że musimy się popisywać..
Kobiece dłonie są zaprojektowane tak, aby tworzyć piękno, a nie używać ciężkiego trymera ani kosiarki. Nożyce akumulatorowe firmy GARDENIA bylibyśmy bardzo przydatni.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przeczytali moją historię. Powodzenia i radości!