Wędzarnia, odrodzona ze starego pieca lub nie spiesz się, aby pozbyć się śmieci z daczy!
Fantazja działa na mnie najlepiej, a ja bez wahania zasugerowałem, aby przerobili ją na wędzarnię. Chętnie się zgodzili, ale z jakiegoś powodu nieustannie opóźniali moment przemiany pieca w wędzarnię.
Wędzarnia zrób to sam
W końcu skończyła się moja cierpliwość i przestałem akceptować argumenty, że w wieku dwudziestu pięciu lat w cieniu „nie comme il faut” robić spawanie.
Mężczyźni narzekali lekko i zabrali się do pracy. Na początek odcięli rurę od paleniska. Spawany na „łatce”.
A na wierzchu przyspawali kolejny kawałek blachy stalowej znalezionej w stodole.
To będzie palenisko, jej drzwi pozostaną drogie.
Z tyłu wycięto otwór na rurę, w którym zgrzewano kolano, które otrzymano w prezencie od sąsiada. Na szczycie zabudowano „szafkę”, w której będzie odbywał się sam proces wędzenia.
W części zawiasowej wycięliśmy otwór i przyspawaliśmy do zawiasów, a następnie wycięto same drzwi. Zamek w drzwiach został wykonany niezależnie z blachy 2 mm.
Po przekopaniu stodoły wykopali tam jeszcze 2 suszarki, z których zbudowali kraty.
Testy przeszły z hukiem!
Pozostało tylko dopracować naszą wędzarnię. Do tego użyliśmy farba odporna na ciepło z OBI.
Nawiasem mówiąc, pomyślnie przeszła jeszcze jeden test - resztki farby trafiły do grilla. Następnie dodaliśmy rysunek na drzwiach zwykłymi farbami akrylowymi, które mam nadzieję przetrwają test zimą, ponieważ nie wspinały się z upału.
Teraz regularnie jemy na daczy pyszne ryby, kurczaka i podobne potrawy. Z kulinarnych przysmaków w ten weekend wędziliśmy sandacza z młodymi gotowanymi ziemniakami ...
Cóż mogę powiedzieć - to było boskie, nie wiem, jak żyliśmy bez wędzarni.