» » Kuchenka

Kuchenka

Kiedyś, wiele, wiele lat temu, kiedy jeszcze nie było magicznej strony 7 Dach.ru, nie było internetu, telefonów komórkowych i komputerów, a domy w daczach były izolowane pianką, był piec.
Była drobna i bardzo sympatyczna, żeliwna, która marzyła o jak najszybszym wejściu do domu, aby w deszczowe dni ogrzać go ciepłem. Jej życzenie powoli się spełniało i zasmuciło ją. Początkowo długo leżała w magazynie. Potem go kupili i włożyli do ciemnego bagażnika samochodu. Wprowadzili ją nawet do domu, ale umieścili ją pod drewnianą ławką i, jak się zdawało, wszyscy o niej zapomnieli.... 
Minął rok, drugi ... Westchnęła i poskarżyła się ławce na zaniedbania właścicieli, którzy marzną wczesną wiosną i późną jesienią.
Szczególnie żałowała starego właściciela i jego żony, ale słuchając ich rozmów, zdała sobie sprawę, że nie mają pieniędzy i sił na zainstalowanie pieca w domu - potrzebowała rury i specjalnej ognioodpornej płytki na podłodze i na dachu. wyciąć otwór na rurę. „Och, jakie to trudne dla dwóch starszych osób” - pomyślała..

... A potem w domu zapadła cisza i nie było nic gorszego niż ta cisza. Piec już całkowicie zdecydował, że o nim zapomnieli i dom został opuszczony, gdy pewnego wiosennego dnia otworzyły się drzwi do domu, weszli obcy i wnieśli piec do pokoju. Co tu się zaczęło - praca ruszyła na dobre! Słuchając rozmów, piec zdał sobie sprawę, że stary właściciel umarł, a potem zmarła również jego żona. A teraz ich córka przeszła na emeryturę i zamieszkała w tej daczy ze swoimi psami i starym kotem..
"Jak będą mnie potrzebować!" - ucieszył się piec.
Obok pieca stanęła urocza biała wanienka i natychmiast zostali przyjaciółmi.
I co dalej - gospodyni nie wie. 

Kuchenka i wanna

Podchodzą do niej różni ludzie, radzą, ale to nie to. Co się teraz stanie …


Opinie: 168