Dom dla dzieci
Dom dla dzieci
Mam dwóch synów Andrieja (8 lat) i Siergieja (3 lata). Kiedyś wracając do domu po pracy zajrzałem do pokoju dziecięcego i zobaczyłem, jak entuzjastycznie budują dom. Oczywiście nierealne, ale potraktowali to bardzo poważnie. Myślę, że każdy w dzieciństwie budował takie domy w domu, używając jako materiałów stołów, krzeseł, koców i zabawek. A jeśli pozwoliły na to warunki, wzniesiono je na dziedzińcu, przy użyciu poważniejszych materiałów budowlanych. Pamiętam, jak byłem dzieckiem, gdy byłem na wsi, aby zobaczyć się z babcią, a mój przyjaciel zbudował dom na sąsiednim podwórku, w którym bawiliśmy się wesoło przez długi czas. Oczywiście chciałem też mieć własny dom. I to pragnienie prawdopodobnie pozostało w głębi duszy.
Wieczorem przy kolacji zaproponowałem budowę domu w naszym wiejskim domu. Członkowie mojej rodziny szczęśliwie mnie wspierali. A już następnego dnia dzieci bombardowały mnie swoimi pomysłami i sugestiami.
Ogólnie proces się rozpoczął, ale oczywiście nie było pełnego zrozumienia, jak powinna wyglądać przyszła struktura. Na początek, aby lepiej zrozumieć problem, przeszliśmy przez Internet. Pomogło nam to poprawić nasze pomysły i narysować szkic przyszłego domu. A to już połowa sukcesu, bo mogliśmy zdecydować, czego chcemy, czego potrzebujemy, aby zrealizować nasz pomysł i jak będziemy budować? Nie ominęliśmy też finansowej strony naszego przedsięwzięcia..
Zgodnie z naszym pomysłem dom miał spełniać następujące wymagania:
- składają się z dwóch pomieszczeń - otwartej werandy i wewnętrznego zamkniętego pomieszczenia chroniącego przed wiatrem i deszczem-
- mieć zewnętrzne podobieństwo do naszego "dużego domu" (okładzina zewnętrzna, kolor, dach), aby stworzyć z niego jeden komplet-
- być wystarczająco duże, aby pomieścić 4 lub 5 dzieci.
Poza tym wszystko w domu miało być jak w domu dla dorosłych: przeszklone okna, ławki i stół, przy którym można było grać w gry planszowe w deszczu, czytać książki czy rysować. W czasie zabawy w „wojnę” można by w niej urządzić kwaterę główną, a wyjeżdżając do miasta musiałaby też pełnić funkcję czysto użytkową - miała w niej umieszczać zabawki..
Realizacja planów. Już w pierwszy weekend poszliśmy do sklepu kupić materiały budowlane i rozpoczęły się prace.
Podstawę naszego domu (pełni również rolę podłogi) zdecydowano się na deski ryflowane, które mocowano gwoździami do trzech przygotowanych wcześniej bali. Ze względu na mocowanie cierniowego rowka podstawa okazała się sztywna i niezawodna.
Pokryliśmy podstawę domu od wewnątrz dwiema warstwami środka antyseptycznego Senezh. Aby to zrobić, już zmontowaną podstawę tarczy postawiono na krawędzi na wspornikach, a po pomalowaniu ponownie położono na ziemi.
Fundację wykonaliśmy na końcu, po uroczystym uruchomieniu placówki (nie mieliśmy czasu na otwarcie, które zbiegło się w czasie z urodzinami najstarszego syna - dom był jednym z podarunków od rodziców). Jako fundament posłużyło osiem pni świerkowych. Między pniami a kłodami ułożono materiał dachowy. Na obwodzie podstawy wykonano ozdobną spódnicę z calowej deski. Dom został podniesiony do instalacji na pniakach za pomocą podnośnika samochodowego.
Rama domu wykonana jest z prętów 45x45 mm, mocowanych za pomocą metalowych narożników. To całkiem proste. Na dolnej uprzęży po obwodzie zamontowanych jest 6 stojaków oraz dwa dodatkowe w miejsce przegród oddzielających zamkniętą część domu od werandy. Na stojakach znajduje się górna uprząż, na której zamontowane są krokwie.
Jako okładzinę wybraliśmy bunkier. Materiał ten sprawia wrażenie jakby przed Tobą znajdował się drewniany stelaż, ładnie wygląda od wewnątrz i po odpowiednim połączeniu nadaje całej konstrukcji niezbędną sztywność.
Podczas montażu bunkra najlepiej jest użyć kawałka tego samego materiału. Umieszcza się go na kolcu montowanej deski i lekko uderzając młotkiem, jest zdenerwowana. Ta metoda pozwala nie uszkodzić kolca i krawędzi rowka.
Narożniki budynku zaszyto drewnianym narożnikiem. W domu zbudowano dwie ławki i stół.
Na dachu, pod miękkim dachem, wykonano solidną podłogę z calowych desek krawędziowych. Zostały przymocowane do dwóch gwoździ z każdej strony, aby uniknąć deformacji podczas procesu suszenia. Jako pokrycia dachowe zastosowano gonty bitumiczne..
Dom obrobiliśmy w dwóch warstwach materiałem „Biotex” w kolorze „sosna”. Kompozycja ta wykonana na bazie lakieru alkidowego z dodatkiem biocydów nadała budynkowi ładny wygląd oraz chroni przed słońcem i wilgocią atmosferyczną..
Budowa domu zajęła nam dwa weekendy. Przez cały ten czas moje dzieci nie zostawiły mi ani kroku. Wszyscy próbowali pracować piłą do metalu, młotkiem, śrubokrętem, pomagali rozciągać taśmę mierniczą itp. Sam Andrei zrobił w domu stół. Użyłem pnia i prostokątnego kawałka sklejki. Położyłem na wierzchu folię odporną na wilgoć weta i przymocowałem ją zszywkami. Nie brałem udziału w dyskusji nad pomysłem ani w montażu, pokazali mi efekt końcowy.
Oczywiście nie obyło się bez drobnych kontuzji, ale z drugiej strony dzieci połączyły się trochę ze stolarką..
Wewnątrz domu rozmieszczono półki na zabawki i wieszaki na odzież wierzchnią..
Na otwarcie domu zaproszono przyjaciół z dziećmi i bliskich krewnych. Odbyła się uroczysta ceremonia przecięcia wstęgi, przemówień gratulacyjnych oraz wręczenia prezentów od gości. Wszystko w sposób dorosły.
Efekt w pełni satysfakcjonuje całą naszą rodzinę, a udział w pracy daje każdemu wiarę w swoje możliwości. A teraz dzieci wykluwają nowe projekty - myślą o bramkach do piłki nożnej, huśtawkach i placu zabaw w postaci statku. Nasza mama też nie pozostaje w tyle - chce strefy rekreacyjnej z pergolą, aby mogła sadzić winogrona. Ja też mam własne plany. Pozostaje zdecydować - czyj projekt powinien zostać zrealizowany w pierwszej kolejności.
A. Egorov, Petersburg