» » Druga młodość szklarni

Druga młodość szklarni

Na początku chciałbym uzyskać „aprobaty” na moje szkolenie. Chcę ukończyć Akademię jako student zewnętrzny. Po prostu w sezonie było dużo pracy, aw pobliżu nie było komputera. A teraz naraz: czas wolny i komputer pod ręką. Zacznę od lekcji od najłatwiejszej dla mnie, od opowieści o szklarni.
 
Szklarnia na wiosnę
Szklarnia na wiosnę, pomidory są już posadzone

Około 20 lat temu dostałem metalową szklarnię. Uprawiano w nim pomidory, nie zawsze wszystko się udawało. Po kolejnym eksperymencie (zamiast folii użyłem spunbond jako powłoki - wtedy nie było jeszcze poliwęglanu i nie było pieniędzy na glazurowanie) straciłem wszystkie pomidory w jedną noc - pracowałem z phytophthora.

A potem mała jabłoń, posadzona niedaleko szklarni, wyrosła na 6-metrowe drzewo, które pokryło połowę szklarni. W jego cieniu nie rosły pomidory. Przez ponad 7 lat metalowa rama szklarni zardzewiała. Sąsiedzi patrzyli z niezadowoleniem na zardzewiałego potwora, a ja zazdrościłem, patrząc na szklarnie sąsiadów.

Ale z biegiem czasu przeszedłem na emeryturę, był czas i postanowiłem odnowić szklarnię. Znalazłem miejsce, w którym mogłem go przestawić, co jest bardzo trudne na mojej stronie, ponieważ teren jest wąski, a różnica wysokości wynosi około 2 metry. Zdemontowałem ramę, wyczyściłem ją z rdzy, pomalowałem.

Rama szklarni jest jak nowa. A potem trzeba było wymyślić, jak wykonać fundament przy najniższych kosztach (zarówno fizycznych, jak i materiałowych). Taśma - bardzo pracochłonna, zdecydowałem: zrobię kolumnową.

Przestudiowałem połowę Internetu, a potem natknąłem się na 10-litrową plastikową butelkę spod wody pitnej. Postanowiłem więc użyć go jako formy do odlewania słupków; wstawiłem do odlewu zbrojenie, które było o 10 cm wyższe. Na szczęście mam doświadczenie w pracy z betonem - sam wykonałem płytki na ścieżkę.

Słupek narożny szklarni
Słupek narożny szklarni

Ogólnie przygotowałem 14 kolumn. Miałem szczęście, że średnica wiertarki ręcznej okazała się zaledwie o kilka centymetrów większa niż średnica odlewanej kolumny - tego mi potrzeba. Wywierciłem otwory na słupki, póki jeszcze musiałem monitorować poziom, ponieważ strona miała nachylenie 30 cm.

Na dno dołów wylano warstwę piasku i włożono słupki. Następnie na te słupy ułożono wstępnie impregnowane przed próchnicą drewno o przekroju 100x100 mm. I już na tej podstawie zmontowali szklarnię. Zamiast szkła zastosowałem drewniane ramy, z których 2/3 naciągnąłem folię Svetlitsa, a na pozostałą część - wzmocniony laminowany materiał wierzchni (produkcji Hexa LLC) w kolorze żółtym.

I w końcu dostałem metalową szklarnię o wymiarach 2,6x6 metrów, wysokość szklarni po bokach to 1,5 metra, wzdłuż kalenicy - 2,3 metra. W szklarni znajdują się 3 łóżka: dwa po bokach i jedno pośrodku. Będzie uprawiał głównie pomidory, może wystarczy na kilka ogórków.

Do nawadniania na głębokości 10 cm ułożono sączący wąż, całkowita długość węża wynosi 25 metrów, a kolejne 8 metrów - w środkowym łóżku. Ponadto gleba była zawsze ściółkowana trawą z kosiarki. Aby spuścić kondensat z sufitu, za pomocą zszywacza budowlanego przymocowałem najcieńszy lutrasil do sufitu (17), w wyniku czego pomidory są suche.

Na stronie mówiłem już o mojej szklarni. A teraz mogę opowiedzieć o zbiorach. Uprawa w szklarni 6 ogórków (tuż przy wejściu), 55 pomidorów (dzieci i indetes) oraz 2 ostre papryki. Całkowity zbiór ogórków to około 17 kg, pomidorów - około 100 kg, no i trochę ostrej papryki. W tym samym czasie dobrze się dogadywały pomidory z ogórkami.

Teraz przygotowałem ziemię na następny sezon: rozsypałem ją Fitosporinem, przykryłem posiekanymi nagietkami i wylałem na wierzch dwuletni obornik. W przyszłym roku planuję zmniejszyć liczbę pomidorów i zrobić miejsce na słodką paprykę..

Wniosek jest tylko jeden: jest źle bez szklarni, ale dobrze jest mieszkać w szklarni!


Opinie: 106