Zadanie domowe nr 3: o szklarni
Już drugi rok pytaliśmy o cenę nowej szklarni i jeszcze przez pięć lat pytalibyśmy o cenę, ale nasza domowa „staruszka” z przypisaną jej funkcją przestała sobie radzić. Dlatego we wrześniu został zdemontowany. Postanowiliśmy, że zainstalujemy nowy - sześciometrowy poliwęglan. Myślę, że pod koniec zimy zdecydujemy, gdzie dokładnie kupić.
Mieliśmy taką szklarnię
Rama drewniana - deski i tyczki, folia (folia 200 mikronów) na dłuższym boku podzielona na trzy sekcje (ogórki, papryka, pomidory), każda sekcja - z własnymi drzwiami, jedno okno.
Początkowo sekcje były rozdzielane filmem, a potem porzucały. Na zimę zdjęto zewnętrzną folię, a na wiosnę naciągnęli ją z powrotem (co nadal jest przyjemnością!). Folia była zawsze płukana i suszona, była używana przez długi czas, okres gwarancji został zdecydowanie przekroczony.
To szklarnia od wewnątrz: sadzi się kwiaty na sadzonki i rzodkiewki na wczesne sałatki
Nasza szklarnia służy jako szkółka. Łóżka były zawsze przygotowywane z wyprzedzeniem, dodawały torf i obornik, świeżą glebę, rozlewały glebę nadmanganianem potasu z chorób (chociaż ostatnio trudno było go znaleźć). Podlewali wieczorem szklarnię ciepłą wodą, częściej z wiadra, rzadziej z węża.
Tej wiosny na miejscu dodatkowo zainstalowano szklarnię z materiału pokryciowego na plastikowych łukach, w której posadzono pieprz. Nie podobała mi się szklarnia: jest niska, niewygodne w otwieraniu, krawędzie muszą być czymś przymocowane. I nie mogę powiedzieć, że zbiory papryki były dobre.
Istnieje możliwość, że do przyszłego lata zrobimy szklarnię z ram okiennych, ale prawdopodobieństwo to nie jest duże. A materiał jest dostępny)).
A w związku z wyborem przede mną informacje o szklarniach są bardzo potrzebne i przydatne! podziękować!