Jadę do lasu w oczekiwaniu na zbieranie miododajnych
Wziąłem składane wiaderko na grzyby i na wszelki wypadek plastikowy kosz na borówki kupiony w sklepie Fix Price, włożyłem do plecaka i wybrałem leśne trofea.

Droga do leśnego królestwa.

Na poboczu drogi w sąsiedztwie malownicza rzęsa męska z dużymi liśćmi matki i macochy.

Wkrótce uwagę zwrócił strumień pajęczyn, który mienił się w słońcu wszystkimi kolorami tęczy..

A oto twórca tego strumienia.

A co to za kropelki na grzybie krzesiwo?



W przypadku niektórych grzybów poliporowych charakterystyczne jest zjawisko gutacji - uwalnianie się na ich powierzchni kropelek wody z rozpuszczonymi odpadami
Widziałem dwie zapałki wystające z konopi.

Domyślam się, że to granicząca galeria, ale nie jestem pewien dokładnie
No cóż, w końcu tematem mojej wyprawy do lasu są miododajki. Ale ich nie wziąłem, były już zarośnięte.



Potem pojawił się przede mną elegancki muchomor.

Potem w ogóle zaczęły się cuda: zobaczyłem ucho wystające z mchu.

Czapka z grzyba osła ma niezwykły wydłużony kształt. Krawędzie nasadki są skierowane do wewnątrz. Wystarczy to zobaczyć i od razu zrozumieć, skąd wzięło się tak niezwykłe imię.
A tu jakby z ziemi buchnęły jęzory płomienia - to jest kalocera, ale zrogowaciała lub lepka, trudno mi to określić.

Czy kawior jest czerwony!?

Oszukiwanie Trichia przyciąga uwagę swoim niezwykłym wyglądem. Jego owocnikami są jasne, pomarańczowo-czerwone lub skromne oliwkowo-brązowe koraliki. Występuje na butwiejącym drewnie iglastym i liściastym
Bardzo ładny grzyb krzesiwa:

Dedaleopsis tricolor

Trametes wielokolorowe

Kolejny wielokolorowy trametyz
Głodny, postanowił zjeść.

Aby nie wracać do domu z pustymi rękami, ponieważ nie znalazłem ani miododajni, ani borówki brusznicy, wykopałem kłącza galangala - pięciornika wyprostowanego.
A także zrobiłem trochę niezgrzybowych zdjęć.
Z liści pozostał tylko jeden szkielet
Krzyż pająka

Tutaj miałem pełne szczęście - zobaczyłem wiewiórkę. Szkoda, że tylko raz udało mi się sfotografować - uciekłam)
Cóż, to wszystko, czas wracać do domu.

Nadal nie mogę się zdecydować, czy poszedłem bezskutecznie na grzyby, czy z powodzeniem na ciekawe shoty..




















