» » Żyj i ucz się (ciąg dalszy 4)

Żyj i ucz się (ciąg dalszy 4)

Dzień dobry wszystkim! No cóż, w końcu udało mi się dostać do laptopa. Chcę podzielić się moimi osiągnięciami z czasu, który poświęciłem na ratowanie sadzonek przed mrozem i śniegiem od 19 kwietnia. Tak, nie będę się ukrywać, minęło dużo nerwów i nieprzespanych nocy. Ale wszystkie dziewczynki żyją i mają się dobrze, a teraz codziennie mnie uszczęśliwiają. Lyubasha, moja imienniczka, urosła, wzmocniła się, stała się tak krępa, już próbowała wyrzucić kolor, przygotowywała się do kwitnienia, a następnie do owocowania. Dzisiaj mamy 26 kwietnia, a moja Lyubasha ma 56 dni od siewu nasion i 53 dni od wykiełkowania.

pomidor Lyubasha
Pomidorowa Lyubasha

pomidor Lyubasha
Pomidorowa Lyubasha

Oto takie piękno Lyubasha, które stało się po naszych mrozach, a my mieliśmy -7. Lyubashę i wszystkie pozostałe pomidory karmiłam tylko raz nalewką drożdżową i produktem biologicznym Extrasol w odstępie 5 dni. Dzisiaj usunąłem wszystkie pokrycia, ponieważ w szklarni zrobiło się bardzo gorąco. Zaczęło się pojawiać wielu pasierbów, usuwali te, które były blisko ziemi i do tej pory nie dotykały niczego innego. Duma święta i Imperium Malin są już dawane przez pasierbów, ale Wielki Świat wciąż pozostaje w tyle w rozwoju, ponieważ został zasiany później niż wszyscy inni, ale uparcie próbuje dogonić swoich towarzyszy. 

pomidor z wyższych sfer
Pomidorowy Wielki Świat

Ostatnim razem, gdy pisałem, że zjadali moje pomidory, nie wiedziałem kto, ale tym razem wciąż wytropiłem żarłoka. To wciąż był niedźwiedź. To prawda, oderwałem część jej brzucha, ale nadal była rozpoznawalna. Dla nich, tych zwierząt, przygotowałem deser i położyłem go w ziemi w ogrodzie na głębokość 3 cm. Wziąłem 1 kg pszenicy (w zeszłym roku wziąłem groszek), gotowałem przez około 20 minut, aby pszenica nie kiełkowała, dodałem pachnący olej słonecznikowy dla zapachu, łyżkę miodu i trucizny dla stonki ziemniaczanej, wszystko wymieszałem i położyłem na łóżkach. Groch moczy się w ciepłej wodzie w 3-litrowym słoiku przez 12 godzin.

Medvedka
Medvedka jest nadal dzieckiem, ale już cierpi.

Dopóki nie będzie już zwierząt, mam nadzieję, że nie będą już przeszkadzać mi i moim pomidorom w szklarni, ale na ulicy nadal muszę walczyć. Wkrótce wszystkie sadzonki zostaną wywiezione na swoje miejsca, na stałe miejsce zamieszkania, a wtedy zdejmę to, co rośnie w mojej szklarni. Do zobaczenia wkrótce na naszej stronie.


Opinie: 188