A daty mogą rosnąć na syberii!
Ktoś ma szczęście z zagranicy, a ja - pędy i nasiona)) Uprawiam kaktusy z Tajlandii, granaty z Turcji, palmy z Egiptu. A nawet bambus: w rzeczywistości jest używany jako dekoracja bukietów, a po długim staniu w wodzie umiera. I mam go rosnącego w ziemi (został przeszczepiony z probówki) i jest tak wspaniały, że zajmuje już dwie duże doniczki! Od ośmiu lat w moim przydomowym ogrodzie rośnie palma daktylowa wyhodowana z przypadkowo kupionego nasionka. Jak możesz sobie wyobrazić, lubię duże i zielone rośliny. To, czy kwitną, czy nie, nie jest takie ważne: ważne jest, aby rosły, bez względu na wszystko! W moim życiu było wiele transferów z miasta do miasta, z regionu do regionu, a oni, podobnie jak prawdziwi dekabrystowie, jak lojalni członkowie rodziny, podążają za mną i, o dziwo, nie umierają! Nazywam je „moimi odpornymi na głupców”)))
Oczywiście wymagają pewnej ilości piaszczystej ziemi, drenażu, nawożenia, opryskiwania, światła, miłości i rozmowy! Tak, musisz rozmawiać z kwiatami)) Pamiętasz jak w piątym rozdziale Alice? „Możemy porozmawiać” - usłyszałem z klombu. - Byłoby z kimś! ” Więc moi ludzie rozmawiają ze mną - oczywiście niewerbalnie, ale ... mamy dialog! Sądząc po tym, że kwiaty odpowiadają mi kolorem, świeżością i radością)))
Nasz region nazywany jest krainą niezrównoważonego i ryzykownego rolnictwa. Nawet rośliny domowe są podatne na zmiany temperatury, długie zimy i ciemne dni. Dlatego mieszkańcy północy muszą trochę bardziej dbać o swój mini ogród. Wydaje mi się, że najbardziej kapryśny jest granat. Zrzuca liście, gdy reszta kwiatów jest pełna koloru. Z jakiegoś powodu „łysieje” w moje lato. Ale nie przejmuj się, jeśli twój granat wygląda jak martwe drewno. Pamiętaj tylko o podlewaniu i czekaniu. W tym okresie możesz ciąć gałęzie, aby nie rosły w górę, ale wszerz. Tylko nie zapominaj, że należy do trujących roślin domowych. Nigdy nie miałem sytuacji awaryjnej, ale zdarzały się przypadki! Granat uwielbia wodę i drenaż. Nawiasem mówiąc, nasza woda jest bogata w żelazo, więc moją zieloną gospodarkę podlewam tylko filtrowaną wodą. Ale bambus za granicą okazał się bardzo mało wymagający! Rośnie na zwykłej glebie: kupiłem mieszankę na kaktusy, a na dole jest ekspandowana glina. Jego system korzeniowy jest bardzo rozwinięty, doniczka potrzebuje głębokiego. Rośnie szybko i wspaniale - trzeba go związać, jestem gotów znosić trudy, nie tracąc jednocześnie z zewnątrz. Łatwo przenosi transfery i zmianę miejsca. Więc jeśli chcesz mieć żywopłot w domu, polecam bambus. Odetnij tylko pożółkłe dolne liście! To wcale nie jest Moskwa i nie jest pusta, piosenka zdecydowanie nie jest o nim)))
A jednak mam wyjątek od reguły, roślinę kwitnącą. Nie będę o tym dużo pisać, bo hippeastrum jest jednym z najpopularniejszych na naszych parapetach i wiele o nim powiedziano nawet w ramach tego konkursu.
Mogę tylko powiedzieć, że znalazłem skromne cienkie, kruche liście w puszce majonezu w pobliżu ochrony biura z notatką: „Zabierz mnie do domu, czuję się dobrze”. Moje serce zamarło i ... przywieźli go do domu, okazało się, że żyje! Że stało się to jasne dopiero po tym, jak najwyraźniej z wdzięczności zakwitł gwałtownym kolorem!
Oczywiście wszyscy wiedzą, że to się o nim mówi - w zwarciu, ale nie w ataku! Hippus bardzo lubi „małe rodziny” z dobrą wentylacją (drenażem) i umiarkowanymi zabiegami wodnymi. A jeśli do „prysznica” doda się nawozy fosforowe… Hippeastrum podziękuje jedynej znanej mu drodze - szybkiemu kwitnieniu. Nawiasem mówiąc, nigdy celowo nie zmuszam kwiatów..
Kolejnym egzotem w moim domu jest zamioculcas. Pojawił się też przypadkiem: sąsiedzi w biurze przenieśli się, a kwiaty nie zostały uwzględnione w planach transportu. Zabrałem go do domu, przetransportowałem w torbie do innego miasta. Zamarł, musiał odciąć wszystkie liście. Ale po pół miesiąca pojawiły się nowe. Jedno mogę powiedzieć na pewno: zamioculcas lepiej wysuszyć niż wlać. Potrzebny jest dobry drenaż. Ogólnie rzecz biorąc, ta instalacja jest bardzo odpowiednia dla naszych mieszkań, w których centralne ogrzewanie wytwarza w mieszkaniach suche powietrze. Ale szczerze mówiąc, zimą zawsze mam nawilżacz. To prawda, że ten kwiat musiał zostać dalej usunięty: na końcach liści zaczęły pojawiać się duże krople. Nie wiem, może wyjął taki nadmiar płynu, ale usunęła zamiokulki na parapecie z grzechu, gdzie bateria rozgrzała się od dołu.
Oto jacy są, moje rośliny doniczkowe! Oczywiście nie udzieliłem żadnej specjalnej rady, ale myślę, że jeśli przynajmniej kilka osób po przeczytaniu tego, co przeczytało, chciało iść i coś zasadzić, moja misja zakończyła się sukcesem))) Najważniejsze jest, aby pamiętać: kwiaty żyją! Dobrze zareagują na dobry stosunek do nich. Czasami oczywiście warto je przestraszyć - tylko że będą lepiej rosły. Ale nie przesadzaj! Będziesz miał zielone szczęście!