» » Zadanie domowe nr 2: ogród to kwadrat, o ile jest to praktyczne - czas pokaże

Zadanie domowe nr 2: ogród to kwadrat, o ile jest to praktyczne - czas pokaże

Poniżej przedstawiam schemat mojego ogrodu na planie całej naszej witryny.

Schemat nasadzeń z roszczeniem o zaprojektowanie krajobrazu jest opcją nierozstrzygającą, z zastrzeżeniem odwołania


Schemat nasadzeń z roszczeniem o zaprojektowanie krajobrazu jest opcją nierozstrzygającą, z zastrzeżeniem odwołaniaZacznę w lewym górnym rogu. Uchkuduk - trzy studnie (trzy czerwone kropkowane koła) - to jest szambo. W związku z tym nie można tam sadzić niczego takiego, a nawet litego piasku. Dlatego planuję urządzić tam eksperymentalny ogród, a mianowicie będzie wieża do ziemniaków, ogórki w beczce i pomidory w siatce (patrz schemat).

Aby ukryć całe to piękno, chcę zrobić łuk, pergolę lub coś podobnego. Na schemacie umieściłem 2 opcje, planuję sadzić winogrona w pobliżu tej struktury, ale nie jest to proste, ale jadalne. Być może po prawej stronie przyszłego łuku będzie kompozycja dekoracyjna z użyciem chubushnika.

Na miejscu jest już szklarnia. W pierwszym roku uprawiałem blaty pomidorowe. Przez drugi rok krewni nie mieszkali na wsi w lecie, więc zbiory były dobre. Ze względu na problemy z wietrzeniem i zajmowaniem miejsca okresowo myślę o jego wyeliminowaniu. W tym roku postawię tam melony i arbuzy.

Centralne miejsce w jej planie zajął ogród. To trzy zielone kwadraty między dwoma bumerangami :-). Postaram się umieścić w tym projekcie całą listę materiału do sadzenia, o której pisałem w pierwszym zadaniu. Trzeba będzie kupić ziemię na łóżka i to w dużych ilościach. Gdzie jest dla mnie otwarte pytanie. Będę pracował nad jakością gruntu, teraz, w stanie stałej budowy, nie można tego zrobić.

Mam gałąź kupy kompostu, to przyszła beczka do sadzenia ogórków. Sadzę ziemniaki w słomie od 2 lat, skoszona trawa z tego terenu pełni rolę słomy. Połowa działki to piasek, połowa to glina, chociaż czasami wydaje mi się, że to asfalt. Posadziłem daikon w tym miejscu - prawie musiałem go wyciągnąć koparką. Wciąż się zastanawiam, jak pełzają tam robaki.

Dotychczasowe próby poprawy jakości gleby polegały na okresowym wysypywaniu popiołu z pieca. W zeszłym roku kupiłem test do określenia kwasowości gleby, przełożyłem pomiary na ten rok, bo cała placówka była zaśmiecona materiałami budowlanymi.

Na miejscu jest woda - zarówno lokalne butelkowanie (zaopatrzenie w wodę latem), jak i mroźna świeżość (studnia) i deszcz (wątpliwe, bo mój mąż zamierza zlikwidować beczki z deszczówką jako obcego elementu). W zeszłym roku podlałem rośliny deszczówką, gdy się skończyła, wylałem wodę ze studni i długo czekałem, aż się nagrzeje. Najważniejsze, powtarzam, jest to, że troskliwi krewni lub ktoś inny nie wspina się samodzielnie, aby podlewać.

Na razie coś takiego, ale pomysł inżynieryjny nie stoi w miejscu: to jest druga opcja układu, kolejne 10 jest w drodze. Tylko wiosna może powstrzymać myśl inżynierską i wątpię w to ...


Opinie: 117