Róża bez imienia, czyli życie królowej piękności na zdjęciach
Te słowa są tylko prośbą o epigraf do mojej opowieści o pięknej róży o zapomnianym imieniu....
Ale wszystko jest w porządku, od samego początku...
Nie znam nazwy odmiany tej róży, to znaczy oczywiście, kiedy ją kupiłem i jeszcze dwie róże.
W tym czasie jesienią często odbywały się w Moskwie targi rolnicze. Jesienią z sąsiedniego regionu przywieziono sadzonki drzew i róże z ACS na teren, na którym pracowałem, kwitnące krzewy, kolor i kształt były gwarantowane przy zakupie, ale ... nazwy nie zapisałem. Więc dorastali: czerwony z żółtym, jaskrawoczerwony i tylko czerwony.
Teraz został tylko ten - tylko czerwony. Ale ona jest prawdziwą królową, z dumą znosi wszelkie trudne warunki klimatyczne i pomimo tego, że poświęcam jej bardzo mało uwagi, rośnie na mojej stronie od 15 lat, a jej dwie siostry zmarły.
Ma dwa wysokie pędy i maksymalnie pięć pąków, ale jest niezwykle dostojna, a każdy, kto do mnie przychodzi, zwraca na nią uwagę i podziwia piękno kwiatów.
Młodość i pierwszy deszcz - 27 czerwca
A Flower in All Its Glory - 29 czerwca
Całkiem „dojrzała dama” - 1 lipca
Starość, płatki wkrótce się rozpadną - 5 lipca
Tylko 2 tygodnie - życie kwiatka, okazało się trochę smutne, ale na starość jest piękne.
I jeszcze kilka zdjęć tego krzaka:
Wypalone słońcem i upalny czerwiec
Zmiana pokoleniowa, zakwitła nowa róża
A te róże nie miały szczęścia ((
To jest róża, która zmarła pierwsza
A ten odrodził się jako owoc dzikiej róży...
Oto piękności, jednym słowem: KRÓLOWE. Powodzenia i sukcesów dla wszystkich!